Czym na początku charakteryzowało się rozliczanie działań SEO?
Kiedyś SEO było rozliczane w tzw. systemie na efekt, na frazy. Nie na efekt sprzedażowy, nie na efekt związany z konwersją, ani nie na jakikolwiek inny efekt, tylko na konkretne pozycje fraz w wynikach wyszukiwania. Cena zależała od pozycji na daną frazę w TOP10. Przykładowo, jeżeli na frazę np. „wymiana opon wrocław” strona wyświetlała się na pierwszym miejscu, to klient płacił 100 zł, a jak na dziesiątym to 20 zł. Można więc powiedzieć, że na samym początku to był naprawdę genialny model rozliczania się.
Przede wszystkim, dla klienta oznaczał dużo korzyści. Zasada była prosta: nie płacisz, dopóki nie będziesz wysoko, czyli nie płacisz, dopóki nie będziesz miał ruchu na stronie. A im wyżej jesteś i im więcej masz ruchu na stronie, tym płacisz więcej. Cała branża rozliczała się właśnie w taki sposób.
Dlaczego rozliczenie na efekt przestało się sprawdzać?
Wszystko było dobrze do momentu, kiedy konkurencja zaczęła wzrastać. Agencje SEO nauczyły się tego modelu, klienci również i w pewnym momencie okazało się, że istnieje grupa fraz, która generuje ruch i w które inwestycja jest opłacalna, a z drugiej strony istnieją też takie frazy, które brzmią i wyglądają dobrze, ale nie generują żadnego ruchu albo bardzo mały ruch, przez co nie są tak opłacalne.
W konsekwencji agencje SEO zaczęły konkurować o te „opłacalne”, bardzo konkurencyjne frazy, jednocześnie stosując minimalne nakłady (ponieważ nie dysponowały kapitałem, który mogłyby inwestować w działania dla klienta), przy jednoczesnym, stałym wzroście konkurencji na rynku. Podsumowując, koszty prowadzenia działań pozycjonujących rosły i rosła też konkurencja. Model rozliczenia na efekt zaczął się dewaluować.
Nastało zjawisko, że pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy. Mówię o sytuacji, kiedy przykładowo na rynku funkcjonuje pieniądz złoty i wchodzi pieniądz, który jest mieszanką złota. W rezultacie ludzie zaczynają płacić miedziakami, a złoty, lepszy pieniądz chowają do kieszeni. Podobnie jest z produktami i tak samo zadziało się z ofertą na efekt. Początkowo była dobra, ale jej gorsza wersja ją wyparła.
Firmy pozycjonerskie zauważyły, że żeby zarobić na tym modelu, trzeba zacząć troszeczkę oszukiwać. Wyszły z założenia, że skoro klient nie daje praktycznie żadnego budżetu, a agencja musi pracować na swoich wkładach, to ryzyko jest bardzo duże. Trzeba więc kombinować, aby ponieść je w jak najmniejszym stopniu, ale na tym zarobić. Wyceny dla klienta konstruowane były w taki sposób, że frazy, które były bardzo atrakcyjne dla klienta (np. „hotel wrocław”), wyceniano stosunkowo tanio. A te frazy, które były mniej konwertujące, a w skrajnych przypadkach niedające żadnego ruchu, były wyceniane w sposób atrakcyjny dla agencji. Wiadomo było, że przy tych frazach praktycznie nic nie trzeba zrobić, a one i tak znajdą się w TOP, dzięki czemu dana agencja zarobi. Taka właśnie oferta zaczęła wypierać ofertę prawdziwą, bo inaczej się po prostu nie dało. Inaczej nikt by nie mógł zarobić.
#wiemyjak prowadzić skuteczną strategię SEO i SXO
POZNAJ OFERTĘ Pozycjonowania stron w Aktywnym Modelu Rozliczeń
Wtedy pojawił się kolejny model rozliczeń — abonament?
Wtedy my, jako jedni z pierwszych, jak nie pierwsi na rynku, w 2014 roku wprowadziliśmy abonament. Zrobiliśmy to z kilku powodów. Najważniejszy był taki, że jeżeli klienci chcą być widoczni w Google pod tymi trudnymi frazami, to potrzebny jest na to budżet. Ten budżet oznaczał też uczciwe rozliczanie się: my, jako agencja, bierzemy od was, klientów, 5 tysięcy zł, 30% przykładowo zostawiamy sobie, a resztę przeznaczamy na prawdziwe teksty, prawdziwe linki i prawdziwe działania. Będziemy mieli na to budżet, więc możemy rzeczywiście powalczyć o te najtrudniejsze frazy. I tak zaczęła się era abonamentu.
I tak samo, jak było z efektem, abonament na samym początku okazał się wspaniały. Mogliśmy zatrudniać coraz lepszych ludzi, mogliśmy pisać coraz lepsze teksty, mogliśmy przejść na prawdziwych blogerów, na prawdziwe linki z prawdziwych stron, które mają prawdziwy ruch, publikować prawdziwe artykuły, tworzyć prawdziwą, atrakcyjną treść.
Natomiast w pewnym momencie z abonamentem stało się dokładnie to samo, co z efektem. Czyli oferta gorsza wyparła ofertę lepszą. Ten dobry na początku abonament zaczął być wypierany przez najróżniejszego rodzaju oferty pakietowe.
Co w abonamencie przestało się sprawdzać?
Porównując różne oferty, klient patrzy, co dostanie w konkretnym abonamencie. Aby sprzedawać abonament, firmy zaczęły dokładać do niego jak najwięcej dodatkowych usług, czy ilości wykonywanych działań, przy jednoczesnym zachowaniu atrakcyjnej ceny, a co za tym idzie — obniżać jakość tych działań. Priorytetem stało się, ile w danej cenie będzie linków, tekstów, analiz, jak będą wyglądały raporty, co będzie robione miesięcznie, kwartalnie, czy rocznie.
Dodatkowo abonament, a właściwie coraz większa liczba abonamentów, pozwoliła firmom SEO na rozrastanie się w pracowników. A w tym przypadku skalowanie rzadko idzie z jakością w parze. Im większe agencje, im większa ilość klientów (w niektórych przypadkach są to nawet tysiące klientów) czy pracowników, tym mniejsza kontrola nad działaniem. Nie da się tak zorganizować zleceń, żeby jakość była taka sama, jak przy mniejszych ilościach klientów.
Oprócz problemu wypierania oferty lepszej przez ofertę gorszą dodatkowo pojawił się problem dotyczący tego „co kontrolujesz, to otrzymujesz”. Klienci, porównując oferty, wybierali tę, która teoretycznie daje im więcej. Więcej linków, więcej tekstów, więcej działań. A jak wspomniałem wcześniej — agencja, która daje więcej, musi mieć gorszą jakość.
Dodatkowo agencja, która daje więcej, posiada jeszcze większe możliwości manipulowania klientem. Po pierwsze, jeżeli klient kupi większą ilość linków, to możemy mu te linki pokazać na stronach, które nie mają żadnej wartości, które nie są zaindeksowane. W raporcie natomiast będzie widać, że jest to zrobione. Po drugie, więcej tekstów pozwala jak najbardziej podbić widoczność, np. w narzędziu Senuto, ale ten ruch nie przekłada się na realizację celów biznesowych klienta. Po trzecie, rzeczywiście rozłożenie tak rozbudowanego abonamentu na produkcji wymaga taśmowego podejścia. Ten robi to, ten robi to, ten robi to, następny, następny, następny. Praktycznie wszyscy dostają to samo, tylko z niewielką różnicą kontekstu. Oferta abonamentowa nie jest tak dobra, jak była na początku. Nie jest już tak ukierunkowana na cel klienta.
Dochodzimy więc do takiego momentu w rozliczeniu abonamentowym, że dużo rzeczy już jest niekorzystnych dla klienta. I też wewnątrz agencji widać, że część rzeczy robiona już jest dla samego robienia. Czyli robimy to, bo mamy to w umowie, robimy to, bo mamy to w ofercie, robimy to, bo mamy to w pakiecie. Ludzie widzą, że robią rzeczy, które nie przynoszą efektów, są robione dla robienia. Raporty są kilometrowe, bo klient jak kupuje poszczególne działania, to musi się uczyć, co one oznaczają. Więc wymaga raportów. Później się okazuje, że te raporty są niepotrzebne, ale ktoś te raporty jednak przygotowuje. I tak w kółko.
Co można zmienić w tej sytuacji?
My, jako EACTIVE widząc, że agencje puchną w klientów i jest to niekorzystne dla klienta, proponujemy zmianę. Bazując na doświadczeniu zarówno z rozliczania na efekt, jak i z rozliczania abonamentowego, wzięliśmy to, co najlepsze i stworzyliśmy swój własny model, swoje nowe podejście. Nazwaliśmy je Aktywnym Modelem Rozliczeń, ponieważ ma to odzwierciedlać dynamikę, elastyczność i szybkość tego podejścia.
Po pierwsze rezygnujemy ze wszystkiego, co jest tak naprawdę niepotrzebne i co nie prowadzi do celu klienta. Przykładowo rozbudowane raporty, z góry zadeklarowane rzeczy, które muszą być zrobione, taśmową produkcję i konieczność skalowania się agencji tylko przez dokładanie kolejnych klientów. Nie dokładamy kolejnych klientów i staramy się znaleźć sposób na to, żebyśmy mogli zarobić więcej, ale na mniejszej i w miarę stałej puli klientów.
Klient nie chce zapłacić więcej? W porządku, ale klient może zapłacić więcej wtedy, kiedy my go zeskalujemy i on zarobi więcej. Czyli my zarabiamy więcej, ale tylko pod warunkiem, że klient też zarabia więcej.
Czym jest Aktywny Model Rozliczeń?
Aktywny Model Rozliczeń składa się z trzech podstawowych elementów.
- Pierwszy to pula roboczogodzin, którą my możemy swobodnie wykorzystywać. Nie ma z góry ustalonego harmonogramu pracy: robimy to, to i to, i tak co miesiąc, i tak co kwartał. Tylko możemy tę pulę dowolnie wykorzystać, na co chcemy. Na szybkie zmiany, na growth hacki, na rzeczy, które mogą się zmieniać z miesiąca na miesiąc, z kwartału na kwartał, a nawet z dnia na dzień. Tu jest pełna swoboda, pełna elastyczność. Nie trzeba się aneksować za każdym razem, gdy chcemy coś nowego wypróbować. Możemy to swobodnie robić.
- Drugi element to wskaźniki. Wskaźniki, które dla klienta oznaczają pieniądze. Można powiedzieć, że pieniądz jest wyznacznikiem wartości, że dane działanie jest po prostu coś warte, tak samo ten wskaźnik musi oznaczać dla klienta, że on po prostu zarabia. Ustalimy jeden — trzy wskaźniki i według nich będziemy sprawdzać, czy rzeczywiście realizujemy pracę.
- I trzeci element to premia za osiąganie celów. Żebyśmy my mieli motywację, żebyśmy my mogli swoim specjalistom zapłacić za to, że zrealizują cele i zrealizują skalowanie biznesu klienta.
Takie podejście pozwoli nam na priorytetyzowanie działań dla konkretnych klientów.
Rozwiązanie abonamentowe ma jeszcze tę wadę, że jak firma ma dziesięciu klientów i wszyscy płacą trzy tysiące, agencja zajmuje się tym, który marudzi najbardziej, a nie tym, który ma największy potencjał wzrostu. W momencie, kiedy mamy to połączenie: puli roboczogodzin, wskaźników i celów oraz premii za ich osiąganie, to doskonale wiemy, którym klientem powinniśmy się zajmować i na którego klienta liczymy najbardziej.
#wiemyjak prowadzić skuteczną strategię SEM
POZNAJ OFERTĘ Kampanii Reklamowych Google Ads w Aktywnym Modelu Rozliczeń
Czy Aktywny Model Rozliczeń sprawdza się także w innych usługach niż SEO?
W Adsach czy w jakiejkolwiek innej usłudze marketingowej jest podobnie. Jeżeli decydujemy się na abonament, to z góry mamy już ustalone jakie działania zostaną przeprowadzone. Po prostu realizuje się to, co w umowie, dostarcza się raport i po sprawie. W Aktywnym Modelu Rozliczeń, dzięki puli roboczogodzin możliwa jest otwartość na testowanie, a cel oraz premia za jego osiągniecie, pozwalają się skupić na tym, co naprawdę jest ważne dla klienta. Nie ma znaczenia czy to jest Google Ads, czy Facebook Ads, czy YouTube, czy jakakolwiek inna kampania. W taki sposób proponujemy, żeby działać zarówno w usługach SEO, jak i Ads.
Co jeszcze mogłoby przekonać do podjęcia współpracy w takiej formie?
To, co jest ważne i warte podkreślenia, pamiętajmy, że to nie jest umowa na całe życie. My możemy success fee (premię za osiągnięcie celu) dogadywać, modyfikować, zmieniać. Jak dla nas początkowe założenia będą niekorzystne, to otwarcie to przyznamy. Jeśli dla klienta będą niekorzystne, to możemy renegocjować warunki. Chodzi o to, żeby ustawić tę współpracę tak, aby ryzyko było do zaakceptowania dla obu stron i żeby stworzyć odpowiednią motywację do działania.
Dlaczego nie wrócić do systemu rozliczania się 100% od efektu?
Dlaczego nie 100% efekt? Dlatego, że mało kto chce się podzielić zyskiem tak samo, jak ryzykiem. Jest taka tendencja u przedsiębiorców, nie tylko przy współpracy z kontrahentem, ale też przy współpracy z pracownikiem, żeby jak najbardziej zepchnąć ryzyko na drugą stronę. W momencie, kiedy tak robimy, możemy sobie z góry założyć, że projekty będą stały w miejscu. I tak trochę jest w abonamencie. Pracownicy mają prowizję od abonamentu i wolą nic nie ruszać, nic nie zmieniać, bo jeszcze coś się zepsuje i nie będą mieli tej prowizji.
Tak samo w momencie, kiedy my zepchniemy całe ryzyko na kontrahenta, możemy być pewni, że on tego nie zrobi. Nie będziepo prostu ryzykował dla minimalnej części zysku. Klienci chcieliby takiego podejścia: „dam wam 3%, ale wy zaryzykujcie wszystko”. To jest tak samo jakby chcieć mieć spółkę z kimś i dzielić się zyskiem na zasadzie: ja biorę 95% ty 5%, ale ty ryzykujesz 100% kapitału. Nikt się na to nie zgodzi.
Dlatego nie może być 100% rozliczania od efektu i dlatego musi zostać wprowadzona pula roboczogodzin. Ale ze swobodą, z partnerskim biznesowym podejściem, z zaufaniem. Bez kontroli i checklisty. Dlatego, jeśli my dostajemy tylko niewielką część potencjalnego zysku, musimy mieć zapewnione jak najbardziej komfortowe warunki, w których jesteśmy zmotywowani, żeby te pieniądze jak najlepiej zagospodarować w działania.
#wiemyjak prowadzić skuteczną strategię SEM
POZNAJ OFERTĘ Analityki Internetowej i UX w Aktywnym Modelu Rozliczeń
Co jest najważniejsze w tej współpracy?
Naszym zdaniem wchodzimy w erę biznesowego i partnerskiego podejścia. W naszej opinii model rozliczeń determinuje wszystko. To nie jest tylko element całej układanki. Był efekt, wszystko było ustawione pod efekt. Sprzedaż, umowy, realizacja, metody, wskaźniki, raporty z fraz itd. Wszystko było pod ten efekt. Są abonamenty, wszystko jest pod abonamenty. Pakietowe rozwiązania, fabryki w agencjach, umowy, raportowanie, wszystko jest pod to.
My proponujemy zmianę i teraz otwiera się według nas nowa era. I agencje, te skuteczne agencje, będą mniejsze, będą miały mniej klientów, będą ściślej współpracować z klientami, bo marketing internetowy jest coraz trudniejszy. Nie jest już taki oczywisty. Trzeba zadbać o wiele elementów i nie da się tego zrobić taśmowo.
Na koniec doprecyzujmy słowo „efekt”.
W pierwszym etapie efektem było wybicie konkretnej frazy w wynikach wyszukiwania. Tak, jak wspomniałem, było to rozliczenie na frazy. W abonamencie efektem teoretycznie jest wzrost widoczności, wzrost ruchu. Do tego ma prowadzić wykonywanie tych wszystkich działań.
W Aktywnym Modelu Rozliczeń liczy się konkretny cel biznesowy klienta, który może być różny. Może to być np. ilość rezerwacji w booksy, konkretne leady z konkretnego rynku, sprzedaż, osiągnięcie sprzedaży na określonym poziomie w połączeniu z konkretnym współczynnikiem konwersji, osiągnięcie konkretnych współczynników ROAS, czyli zwrotu z inwestycji itd. To jest holistyczne podejście biznesowe. I co ważne, klient tutaj nie musi się uczyć tego, jak my to robimy, czy ile linków zapewnimy. To wszystko będzie zależało od tego, jaki cel będziemy mieli osiągnąć.
Dają pięć gwiazdek. Wreszcie świeże spojrzenie na to, jak powinno wyglądać rozliczanie się z agencją seo
Dobry wywiad, polecam
Przekonuje mnie podejście do celów. Biznesowe relacje w takiej współpracy też są ważne
Powodzenia w implementacji nowych koncepcji
Im prościej tym lepiej pod warunkiem, że są efekty
Pełna profeska
Czas skończyć już z taśmową produkcją w seo. Dobrze powiedziane!
Jakość kosztuje. Ciekawy artykuł
Ciekawe spojrzenie na początki SEO
Ciekawy materiał
Przeczytałam i chyba to jest wreszcie podejście, jakiego szukałam
Abonament przy AMR jest jak neandertalczyk przy homo sapiens. Nie ma lepszej i bardziej skutecznej formy współpracy z agencją!
Ciekawe podejscie do zmiejszania liczby klientów. Ale faktycznie, jeżeli ma się mniej projektów można im poświęcić zdecydowanie więcej czasu.
Jak ktoś podchodzi pierwszy raz do pozycjonowania i nie wie czym się kierować prawdopodobnie będzie wybierał ilość działań. Dopiero po jakimś doświadczeniu w takiej współpracy określa sie, co jest najbardziej potrzebne
Integracja narzędzi, elastyczność i partnerstwo w podejściu do klienta, warto sprawdzić jak taki model pracuje
Podoba mi się ten aktywny model rozliczeń
bardzo ciekawy wywiad, fajnie poznać to podejście
Popieram, że czas na zmianę podejścia
Pełen profesjonalizm
Przeczytałam, mocne słowa!
Świetna rozmowa! Będę śledzić kolejne
Z perspektywy klienta każdy model powinien oznaczać dla niego dużo korzyści. Rozumiem jednak, że żeby klient był zadowolony to agencja musi mieć motywację i być w pełni zaangażowania w wypracowywanie wyników. A do tego premia od efektów jest dobrym motywatorem
Cel biznesowy to coś na czym zawsze powinno skupić się na pierwszym miejscu
Rzeczowo, bo jakże inaczej można po tylu latach w branży
Zawsze mnie irytowało lekceważenie konkretnych oczekiań klientów. Brawo za jasną deklarację!
Partnerskie podejście do biznesu – i to mi się podoba!
Zastanawia mnie to podejście do celów. Jeżeli przekłada się to na realne wyniki myślę, że mógłbym zapłacić od wypracowanego efektu
Aktywny model rozliczeń mnie przekonuje.Zwłaszcza jeżeli faktycznie jest to polączenie tych elementów, które wymienia się w treści
Sprzedaż usług SEO i współpraca z agencją SEO to wyższa szkoła jazdy! Fajnie, że poruszacie takie tematy i jasno przedstawiacie sytuację
Bardzo ciekawe – polecam się zapoznać!
Bardzo ciekawa propozycja. Warta sprawdzenia.
Dla mnie podejście aktywne jest nowym, świeżym spojrzeniem na to, co można jeszcze zaoferować w tej branży
Nowe podejście jest tak naprawdę zdecydowanie bardziej skutecznym rozwiązaniem dla klienta
Przekonaliście mnie. Konkretnie, wszystko wyjaśnione, rozumiem o co chodzi w zmianie.
Abonament był dużą zmianą i dzięki temu agencje mogły zacząć normalnie funkcjonować i proponować działania adekwatne do tego, co zmieniało Google. Być może z czasem faktycznie zaczęły pojawiać się oferty niekoniecznie dobre, ale każdy walczy o klienta jak może
Bardzo ciekawa i inspirująca rozmowa
Ciekawe podejście ten Aktywny Model Rozliczeń :)
Ciekawy wywiad i ciekawe jak to się faktycznie przełoży na całą branżę
Mega pomysł. Bardzo mi się podoba
Model rozliczeń determinuje wszystko, bo inaczej się nie da. Zgadzam się, że jeżeli nie pojawi się coś nowego, to poprzedni system zacznie się dewoluować, niekoniecznie na korzyść klienta
Czasami zmienia się agencje seo i faktycznie wszędzie to samo, tylko z innymi ludźmi, może z trochę lepszą obsługą klienta. Nowe podejście wymaga też nowego myślenia zarówno u klientów jak i agencji
Ciekawe podejście
Mocne spojrzenie na całą branżę. Dobrze, że ktoś odważył się powiedzieć jak jest
Dzięki za wywiad! Fajnie się czyta taką merytorykę
Układ win-win, najlepszy w biznesie
Jeżeli efekty będą ok, to jestem w stanie za to zapłacić. Jednak konieczna jest również transparentność.
Zgadzam się w 100%
Super, nowa forma działania zawsze przyciąga nowych klientów a dotychczasowi widzą że nie wpadamy w rutynę i szukamy nowych form działania i dotarcia do szerszej ilości zainteresowanych
Jeżeli szuka się agencji SEO to nagle człowiek uświadamia sobie ile tych firm pojawiło się na ryku w ostatnich latach. Konkurencja zawsze więc będzie, zdecyduja wiec niuanse. Aktywny model wydaje się być dobrą przewagą
Konkurencja rośnie też w innych branżach, więc jeżeli ktoś chce się pozycjonować, musi znaleźć agencję, która zapewni mu tę przewagę
Spotkałem się z podejściem oferowania konkretnych pakietów na SEO. Koncepcja puli roboczogodzin jest interesująca.
Bardzo ciekawe przedsięwzięcie warte głębszego zapoznania. Życzę osiągnięcia sukcesów w nowej koncepcji
Pula rooczogodzin na konkretną usługę? Myślę, że to może być ryzykowne, ale jeżeli po tylu latach w branży określacie to wiarygodnie, to jestem w stanie zaufać temu podejściu
Chętnie bym to rozwiązanie przetestował
Seo na efekt to były czasy :D i abonament wtedy zrewolucjonizował branżę. Życzę powodzenia w nowym podejściu!
Dużo o tym, jak zachowują się klienci. Jeżeli trzeba o nich walczyć, to trochę narzucają jak agencje mają postępować
Budżet zawsze będzie potrzebny jeżeli chce się wybić na konkurencyjnym rynku. Kluczowe jest, żeby zainwestować w uczciwe działania
Można powiedzieć, że przełomowa innowacja. Brawo!
Dobrze wyjaśnione. Wprowadzenie nowego modelu to szansa na rozwój całej branży
Myślę, że w każdym podejściu ważne jest myślenie o biznesie. I powinna tu być równowaga. Wiadomo, że agencja musi zarobić, ale po to klient decyduje się na współpracę, zeby eż mieć z tego zyski
Aktywny Model Rozliczeń ułatwia skupienie się na najważniejszych elementach wpływających na skuteczność podejmowanych działań
Ciekawy wywiad, polecam
W końcu ktoś zrozumiał, że działania SEO / pozycjonowanie nie ma na celu robienia „perfekcyjnych” pod kątem SEO stron, a sprzedawanie produktów / usług obsługiwanych firm.
Innowacyjne podejście, nikt się jeszcze na to nie odważył, a brzmi naprawdę ciekawie. To chyba jedyna możliwość, żeby dwie strony były zadowolone.
To interesujące
Podoba mi się takie konkretne przedstawienie sprawy. Dobrze pokazano, że sposoby rozliczeń się zmieniały i opłaca się proponować nowe podejście.
Nowe rozwiązania zawsze przyciągają uwagę
Mnie zainteresowały te wskaźniki do mierzenia. Wolę otrzymywać krótkie i zwięzłe komunikaty niż tony treści, która totalnie nic dla mnie nie znaczy
Trochę powrót do początku a jednak coś innego, wzbogaconego latami doświadczeń. Brawo!
Jeżeli wszystko jest na jasnych zasadach i wiem, czego mogę oczekiwać od współpracy to przekonuje mnie aktywny model rozliczeń
Mam już kilka doświadczeń współpracy przy SEO i Google Ads i zrozumienie potrzeb mojego biznesu i na prawdę mojej perspektywy to rzeczy, których mi brakowało. Jeżeli to podejście faktycznie zaoszczędzi mój czas i pozwoli monitorować konkretne efekty, to jestem skłonna dać temu szansę.
Pani Magdo, zapraszamy do kontaktu :)
Lubię wiedziec w jakim kierunku zmierzają wszystkie moje działania. Nastawienie na cel biznesowy to myślę że w dzisiejszych czasach niezbędny element udanej współpracy
Artykuł bez koloryzowania, obnaża bolączki rynku agencji pozycjonerskich w szczególności dużych, na tym tle podkreślając własny sposób podejścia do współpracy. Mnie przekonuje złożymy zapytanie. Zastanawiające skąd takie słabe opinie w gwiazdkach i żadnego komentarza… czyżby konkurencja, a może cenzura…
Panie Arturze, dziękujemy za zapytanie i gratulujemy odwagi pierwszego komentarza! :) Cały czas działamy i informujemy o naszym nowym podejściu.
Szanuję kompetentne podejście
Zainteresował mnie ten aktywny model rozliczeń
Życzę powodzenia we wdrażaniu nowego modelu! :)
Model rozliczeń, który motywuje do osiągania coraz lepszych wyników dla klientów
Gratuluję oryginalnego podejścia
Bardzo dobra rozmowa. Brawo!
Jak zwykle rzeczowo i w punkt
Bardzo dobry kierunek i podejście
Bardzo fajne
Super, jestem pełna podziwu za wprowadzanie nowych pomysłów
Z punktu widzenia stratega, mnie osobiście sposób osiągnięcia celu bardzo interesuje. Ten wywiad również
Jeżeli wypracujesz sobie stała pulę klientów, którzy rosną z tobą to niewątpliwie jest to wygrana
Uważam, że najbardziej wartościowa współpraca jest wtedy, kiedy specjaliści wychodza z inicjatywą, proponują nowe rozwiązania w kampaniach, bo dzięki temu rozwija się i mój biznes i pewnie i agencja.
Polecam z czystym sercem współpracę z zespołem EACTIVE
Partnerskie podejście do biznesu – to już jest waluta na rynku
Dobrze powiedziane!
Bardzo ciekawy artykuł. Rzeczywistość się trochę zmienia, więc niefrasobliwością byłby brak reakcji na zmiany
Zainteresowało mnie to podejście, sprawdzę ofertę
Jeżeli nie myślisz o celu klienta to skupiasz się na niepotrzebnych działaniach. Całkowicie się zgadzam
Kiedyś te wspolprace wydawalu się prostsze! Xd Ale tez faktycznie każda rzecz się zmienia. Podoba mi się to nowe podejscie!
Dobry kierunek, czytelny dla klienta
nowy model, nowe szanse
Interesująca rozmowa i odsłania kulisy myślenia agencji marketingowych. Brawo!
Odważne słowa, że rezygnujecie ze wszystkiego, co niepotrzebne. Czasami klienci mogą potrzebować, właśnie więcej, bardziej szczegółowych raportów, bo się na tym nie znają
To, czego klienci potgrzebują określają w miernikach realizacji swoich celów. Jeżeli potrzebne są dodatkowe wyjaśnienia, każdy klient ma przypisanego Project Managera, który udziela wszelkiej niezbędnej pomocy.
Dla klienta najważniejsze jest zrealizowanie założonych celów. Czy to będzie przez agencję 10-sobową czy 90 to nie powinno mieć znaczenia
Dotychczas bardzo skrupulatnie rozliczalem agencje z działań jakie robią dla mojej strony. Efekty były, może nie spektakularne, ale lubię wiedzieć na co idą moje pieniądze. Z czasem widzę, że zajmowało mi to bardzo dużo czasu, a niekoniecznie przekładało się na lepsze wyniki. Po prostu było realizowane to, co wynikało z umowy. I nic więcej
Jeżeli ktoś od lat prowadzi biznes to nie będzie miał problemu, żeby premiować za wypracowywane efekty
Nowy model rozliczeń ale cel ten sam – jak najwyższy wzrost dla biznesu
Transparentność rozliczeń z klientami to przyszłość dla agencji
dobry artykuł
Przeczytane, daje do myślenia. Dobry wywiad
Myśle że to duże ułatwenie, kiedy nie musisz uczyć się technikaliow, żeby wiedzieć co robi agencja. Lepiej po prostu skupić się na tym, czego się wymaga i tyle
Ogólnie agencja chcąc, czy nie chcą i tak zostanie przez klienta rozliczona za jego rezultat biznesowy, a jak go nie będzie to zostanie wymieniona. Ale niestety z całym wywiadem trzeba się zgodzić, praca agencji w różnych modelach ma zwykle sporo wad i dobrze być ich świadomym, aby im zapobiegać.
Robienie tego, co jest zapisane w umowie, odercie i pakiecie gwarantuje bezpieczeństwo, ale rozumeim też że osłabia innowacyjnosć i proponowanie nowych rozwiązań